🇺🇸 W USA brakuje pielęgniarzy

Dziś wydanie #2 i podwojona ilość subskrybentów! Woot woot!

“To chyba mój pierwszy newsletter w życiu, który przeczytałem z zaciekawieniem od deski do deski 😃” – Pawel Topor

“Pierwszy egzemplarz Newslettera przeczytany - petarda! ❤️” – Robert Kurek

Dziękujemy! ❤️💙

Co dzisiaj serwujemy?

1. News prosto ze Stanów 🗞️ 📺 Brakuje Pielęgniarzy w USA

2. Czy wiesz, że… 🔓🗝️ Zdolność kredytowa już od 16tki

3. Wieści z Klubu 📣 Sprytne potwierdzenie adresu; Szokujące menu

4. Mega wiedza 💡🤯 Zielona karta przez pracodawcę nie taka straszna

5. Amerykańskie powiedzonko / idiom 👅 Mieć kłopot z czymś

Amerykańskie media trąbią o tym, że w szpitalach brakuje pielęgniarzy. Problem istniał jeszcze przed pandemią, a w trakcie pandemii znacznie się pogłębił. Co więcej, 30% ankietowanych pielęgniarzy przyznaje, że prawdopodobnie zmienią profesję, a 80% twierdzi, że problem będzie pogarszał się jeszcze bardziej w ciągu następnych 5 lat. Braki w szpitalnych załogach skłoniły szpitale do zatrudniania pielęgniarzy na godziny, korzystając z tzw. “gig apps” jak ShiftMed. Sytuacja ta sprawia, że szpitale są zmuszone zwiększyć pensję pielęgniarzom, co jest dobrą wiadomością dla samych zainteresowanych, ale może wpłynąć na wzrost cen ubezpieczeń zdrowotnych.

Amerykański urząd imigracyjny wyznaczył pielęgniarstwo jako jeden z zawodów poszukiwanych i zwolnionych z PERM Labor Certification - jednego ze żmudnych etapów przy aplikacji o zieloną kartę sponsorowanej przez pracodawcę polegającego na udowadnianiu przed urzędem pracy, że nie ma wystarczająco dużo kandydatów na poszukiwane stanowisko (patrz sekcja nr. 3!).

^{Źródła: The Journal, NPR, AMN Healthcare}

💡 Zatem jeśli pielęgniarz z Polski znajdzie pracodawcę w USA chętnego do sponsorowania zielonej karty (co jest w obecnych realiach całkiem możliwe), to proces jej uzyskania będzie bardziej niż realny! Więcej informacji w Klubie Tajniki Ameryki!

Zdolność kredytowa, czyli credit score, to w USA podstawowy wskaźnik wypłacalności brany pod uwagę niemalże na każdym kroku, m.in: przy wnioskowaniu o karty kredytowe, wynajmie domu/mieszkania, zakupie auta na kredyt lub leasing, kupowaniu na raty, a nawet podpisywaniu umowy na abonament telefoniczny. Wielu nowoprzybyłych do USA, a także tutejszych młodych dorosłych (!), mierzy się z trudnościami budowania zdolności kredytowej. O sposobach na efektywny wzrost zdolności kredytowej rozmawiamy w Klubie Tajniki Ameryki, a dzisiaj podpowiedź dla rodziców nastolatków w USA!

⭐ Gdy nasza pociecha osiąga 16 lat, warto dodać ją do naszej karty kredytowej jako authorized user. Dzięki temu osoba nieletnia zdobywa zdolność kredytową na podstawie naszej aktywności na karcie, zupełnie nie musząc z niej korzystać, a gdy osiąga odpowiedni wiek do założenia karty lub nawet kredytu hipotecznego, startuje z wysokim credit score. ⭐

📣 “Pokaż mi swój rachunek za prąd i… swój pre-paid” 🏠 ?

Chcąc założyć konto w banku, występując o dowód osobisty lub zmieniając adres ubezpieczenia, jako dowodu zamieszkania pod adresem, który podajemy, zazwyczaj wymaga się dwóch rachunków z naszym nazwiskiem. Najczęściej jesteśmy proszeni o rachunek za prąd i/lub umowę najmu, rozliczenie kredytu, ale… w wielu przypadkach może to też być rachunek za telefon lub rachunek z banku. Nasi Klubowicze nie próżnowali i podzielili się podpowiedziami na pytanie, co zrobić, jeśli nie mamy rachunków za media, bo na przykład wynajmujemy pokój! 👇

Podane zostały trzy super sposoby na ominięcie problemu:

A. Karta pre-paid np. w T-Mobile na nasz adres

B. Konto w Capital One – przyjaznym “nowicjuszom” banku, gdzie dużo łatwiej o konto czy kartę kredytową niż w typowych amerykańskich bankach.

C. Etykieta z paczki z Amazon

Mega! Co trzy głowy (a nawet siedem, bo w dyskusji wzięło udział siedem osób), to nie jedna!

📣 Klubowa polecajka!

📣 Hot dogi i pizza na lunch w amerykańskich szkołach?

Hot-dogi, nachos, nuggetsy i pizza standardem w szkolnym menu w USA? Niestety tak! Taka smutna prawda wyłoniła się po ostatnim meetupie w Klubie Tajniki Ameryki na temat systemu edukacji. Podczas meetupu omawialiśmy strukturę systemu, panujące zwyczaje, poziom nauczania, bezpieczeństwo w szkołach i dotknęliśmy tematu stołówkowego menu. Po spotkaniu kontynuowaliśmy rozmowę w Klubie i podzieliliśmy się rozpiską ze szkół, do których chodzą nasze dzieci. Niektórzy zdębieli, dla innych jest to do zaakceptowania. W końcu to Ameryka, tego rodzaju posiłki są serwowane nie tylko na stołówkach, ale i w wielu domach. Oczywiście jako rodzice możemy dzieciom pakować osobne jedzenie, i tak też wielu rodziców robi!

Niedawno w Klubie Tajniki Ameryki odbył się meetup z prawnikiem imigracyjnym objaśniający niuanse związane z wizą EB3, czyli jedną z wiz sponsorowanych przez pracodawcę prowadzącą do zielonej karty. Wiza EB3 jest bardzo ciekawą opcją, jeśli mamy zaprzyjaźnioną firmę w Stanach, która jest skłonna nas zatrudnić i wystąpić dla nas o zieloną kartę. Jak się okazuje, nie jest to wcale niemożliwe zarówno na wyższe stanowiska, jak i te niższego szczebla.

To, co jest potrzebne:

• pracodawca, który jest płatnikiem podatkowym i może wykazać dochody pozwalające na opłacenie naszej pensji (pensja jest wyliczana według danych statystycznych dla danego obszaru)

• kandydat, który ma albo 2-letnie doświadczenie na stanowisku, o które wnioskujemy, albo doświadczenie połączone z wykształceniem w podobnym kierunku

• wsparcie eksperta w postaci prawnika imigracyjnego, który doskonale zna proces i wie co robi

• wsparcie społeczności, która przechodziła przez podobne procesy 🙂 

Co więcej - nie ma wymogu podjęcia pracy, na podstawie której wnioskujemy o zieloną kartę. O samym procesie można poczytać na naszym blogu 👇

Super tajnik: niektóre zawody są wyłączone z dość żmudnego procesu PERM, w którym udowadnia się, że pracodawca nie mógł znaleźć nikogo na nasze miejsce. Do tych zawodów należą: fizjoterapeuci, pielęgniarze, artyści, naukowcy i nauczyciele szkół wyższych. Więcej na oficjalnej rządowej stronie tutaj.

Co dzisiaj /w menu Justyny?

“To be in a pickle / a pickle” – mieć kłopot z czymś

I’m in a pickle with this task, can you help me out?

^{Co tydzień prezentujemy spoko powiedzonko, którego używają Amerykanie w codziennym życiu! Teksty przygotowuje Justyna z @englishfighters – nasza ekspertka od cool American English! Justyna funkcjonuje jako ekspert w Klubie i zawsze służy Klubowiczom pomocą. Klubowicze mają specjalne warunki na kurs My American Dream – 7 dni free trial, zniżki na pakiety, sesje coachingowe i office hours.}

That’s a wrap! – To kolejne amerykańskie powiedzonko oznaczające "Koniec!”

❗️UWAGA! BONUS! ❗️

Wielu z Was co roku bierze udział w loterii wizowej. Specjalnie dla Was – subskrybentów newslettera Tajniki Ameryki – udostępniamy krótki przewodnik o tym, co zrobić, gdy wylosujemy zieloną kartę w Diversity Visa Lottery!

Pobierz materiał poprzez kliknięcie na powyższy link i zachowaj na później. Przewodnik jest dostępny do pobrania tylko przez najbliższe dwa tygodnie. Po tym czasie link wygaśnie, zaś materiał na stałe będzie dostępny wyłącznie dla członków Klubu Tajniki Ameryki.

Zastanawiasz się czy chcesz dołączyć do naszego ponad 200-osobowego grona amerykańskich freaków w Klubie Tajniki Ameryki ? Stale rośniemy i zapraszamy nowe osoby!